Św. Gemma Galgani: Różnice pomiędzy wersjami

Z e-ncyklopedia
(dr)
Linia 10: Linia 10:
Gemma uczestniczyła we wszystkich cierpieniach Męki Jezusa, od udręk z ogrodu Getsemani i krwawego potu (który pojawiał się zawsze, gdy święta rozważała Mękę Jezusa), przez biczowanie (w wyniku którego na ciele Gemmy pojawiały się liczne rany szarpane, głębokie do 5 cm), koronę cierniową (którą Gemmie zakładał sam Jezus, w wyniku czego jej twarz zalewała się krwią), ranę z boku długą na 6 cm (rana ta dochodziła do serca Gemmy, co potwierdzono po jej śmierci wyjmując jej serce), aż po ranę ramienia (na lewym ramieniu powstała w wyniku dźwigania ciężkiego krzyża). Rany te pojawiały się w czwartek i znikały w okolicach piątku lub soboty.
Gemma uczestniczyła we wszystkich cierpieniach Męki Jezusa, od udręk z ogrodu Getsemani i krwawego potu (który pojawiał się zawsze, gdy święta rozważała Mękę Jezusa), przez biczowanie (w wyniku którego na ciele Gemmy pojawiały się liczne rany szarpane, głębokie do 5 cm), koronę cierniową (którą Gemmie zakładał sam Jezus, w wyniku czego jej twarz zalewała się krwią), ranę z boku długą na 6 cm (rana ta dochodziła do serca Gemmy, co potwierdzono po jej śmierci wyjmując jej serce), aż po ranę ramienia (na lewym ramieniu powstała w wyniku dźwigania ciężkiego krzyża). Rany te pojawiały się w czwartek i znikały w okolicach piątku lub soboty.


W 1902 r. Gemma znów zachorowała, a lekarze nie potrafili zdefiniować choroby. Kiedy jej stano szybko się pogarszał, odizolowano ją, by nie zarażała nikogo. U kresu swojego życia nie doznała żadnego ludzkiego pocieszenia. Złożyła Bogu ofiarę z siebie i ze wszystkiego za grzeszników. Kilka godzin przed odejściem z tego świata «wzięła w ręce krucyfiks i trzymając go na wysokości oczu oraz wpatrując się w niego, rzekła: Widzisz, o Jezu? Więcej nie wytrzymam! Jeśli taka Twoja wola, przyjmij mnie! Następnie podniosła oczy w kierunku wiszącego na ścianie obrazu Matki Najświętszej i dodała: Mamo moja, powierzam Tobie moją duszę! Powiedz Jezusowi, aby okazał mi miłosierdzie! Zmarła 11 kwietnia 1903 w Wielką Sobotę osamotniona i dręczona przez szatana. Beatyfikowana została przez Piusa XI w 1933 roku, a kanonizowana przez [[Pius XII|Piusa XII]] w 1940 roku. Za jej przyczyną (jeszcze gdy żyła) działy się cuda, które mają miejsce po dzień dzisiejszy.
W 1902 r. Gemma znów zachorowała, a lekarze nie potrafili zdefiniować choroby. Kiedy jej stano szybko się pogarszał, odizolowano ją, by nie zarażała nikogo. U kresu swojego życia nie doznała żadnego ludzkiego pocieszenia. Złożyła Bogu ofiarę z siebie i ze wszystkiego za grzeszników. Kilka godzin przed odejściem z tego świata «wzięła w ręce krucyfiks i trzymając go na wysokości oczu oraz wpatrując się w niego, rzekła: Widzisz, o Jezu? Więcej nie wytrzymam! Jeśli taka Twoja wola, przyjmij mnie! Następnie podniosła oczy w kierunku wiszącego na ścianie obrazu Matki Najświętszej i dodała: Mamo moja, powierzam Tobie moją duszę! Powiedz Jezusowi, aby okazał mi miłosierdzie! Zmarła 11 kwietnia 1903 w Wielką Sobotę osamotniona i dręczona przez szatana. Beatyfikowana została przez [[Pius XI|Piusa XI]] w 1933 roku, a kanonizowana przez [[Pius XII|Piusa XII]] w 1940 roku. Za jej przyczyną (jeszcze gdy żyła) działy się cuda, które mają miejsce po dzień dzisiejszy.


==Bibliografia==
==Bibliografia==

Wersja z 19:58, 21 mar 2020

Św. Gemma Galgani (1878-1903)

Gemma urodziła się 12 marca 1878. Następnego dnia została ochrzczona i otrzymała imiona: Gemma, Umberta, Pia. Włoskie słowo gemma ma kilka znaczeń w języku włoskim, m.in.: klejnot, drogocenny kamień, perła, arcydzieło, gwiazda. W wieku 8 lat straciła matkę, do której była bardzo mocno przywiązana. Rok później przyjęła pierwszą komunię świętą, wtedy też pierwszy raz doświadczyła spotkania z Jezusem. Gdy obchodziła 18. urodziny ukazał się jej Anioł Stróż, który napomniał ją mówiąc, iż dla oblubienicy Jezusa Ukrzyżowanego jedynymi klejnotami są ciernie i krzyż. Od 3 marca 1901 Anioł regularnie nawiedzał ją, pełniąc jednocześnie rolę jej przewodnika duchowego. Zawsze, gdy zrobiła coś niewłaściwego, upominał ją. Czasem wyświadczał jej liczne przysługi, np. kładł ją spać, gdy sama nie miała siły się położyć lub wysyłał listy do jej kierownika duchownego. Gemma często śpiewała z nim i recytowała psalmy oraz zadawała mu liczne pytania. O zażyłości łączącej Gemmę z jej Aniołem świadczy fakt, iż ojciec Germano – jej kierownik – kazał jej przestać bawić się ze swoim Aniołem (który czasem odwiedzał ją wraz z innymi aniołami, również aniołem jej kierownika duchownego), którego miała traktować jak boskiego wysłannika.

W 1898 roku Gemma straciła władzę w nogach, była sparaliżowana. Rok później doszło ropne zapalenie ucha środkowego o ostrym przebiegu. Leżąc ciężko chora w łóżku dostała obrazek z relikwią św. Gabriela od Matki Boskiej Bolesnej z zakonu pasjonistów razem z jego biografią. Gemma przeczytała książkę wielokrotnie zachwycając się cnotami i postępowaniem świętego. Pewnego razu Gabriel ukazał się jej, by ją pocieszyć. W rozmowie nazwał ją swoją siostrą oraz położył jej na pościeli emblemat zakonu pasjonistów. Później spytał ją, czy chce wyzdrowieć i zapowiedział, że będzie przychodzić do niej codziennie, by wspólnie z nią modlić się do Serca Jezusowego. Po krótkim czasie Gemma została uzdrowiona.

W czasie jednej z modlitw, gdy Gemma prosiła Boga, by nauczył ją kochać, ukazał się jej Jezus mówiąc do niej Spójrz, córko, i ucz się, jak się kocha!", i pokazał mi pięć otwartych ran. „Widzisz ten krzyż, te ciernie, te gwoździe, te sińce, te zadrapania, te rany, tę krew? Wszystkie są dziełem miłości, i to miłości nieskończonej. Widzisz, do jakiego stopnia Cię umiłowałem? Chcesz mnie kochać naprawdę? Naucz się najpierw cierpieć. Cierpienie bowiem uczy miłości".

8 czerwca 1899 r. wieczorem Gemma w czasie modlitwy otrzymała stygmaty. Wydarzeniu temu towarzyszyła Maryja, która podtrzymała Gemmę, by ta z bólu nie upadła, obiecując jej nieustanną opiekę. Od tego momentu przez dwa lata od czwartku ok. 20:00 do piątku ok. 15:00 Gemma odczuwała Mękę Pańską. Z nakazu jej spowiednika Gemma po dwóch latach poprosiła Jezusa o zabranie stygmatów, co też uczynił. W zamian Jezus pozwolił Gemmie jednoczyć się z cierpieniem Jego Męki przez uczestnictwo w zwichnięciu kości, którego doznał na krzyżu.

Gemma uczestniczyła we wszystkich cierpieniach Męki Jezusa, od udręk z ogrodu Getsemani i krwawego potu (który pojawiał się zawsze, gdy święta rozważała Mękę Jezusa), przez biczowanie (w wyniku którego na ciele Gemmy pojawiały się liczne rany szarpane, głębokie do 5 cm), koronę cierniową (którą Gemmie zakładał sam Jezus, w wyniku czego jej twarz zalewała się krwią), ranę z boku długą na 6 cm (rana ta dochodziła do serca Gemmy, co potwierdzono po jej śmierci wyjmując jej serce), aż po ranę ramienia (na lewym ramieniu powstała w wyniku dźwigania ciężkiego krzyża). Rany te pojawiały się w czwartek i znikały w okolicach piątku lub soboty.

W 1902 r. Gemma znów zachorowała, a lekarze nie potrafili zdefiniować choroby. Kiedy jej stano szybko się pogarszał, odizolowano ją, by nie zarażała nikogo. U kresu swojego życia nie doznała żadnego ludzkiego pocieszenia. Złożyła Bogu ofiarę z siebie i ze wszystkiego za grzeszników. Kilka godzin przed odejściem z tego świata «wzięła w ręce krucyfiks i trzymając go na wysokości oczu oraz wpatrując się w niego, rzekła: Widzisz, o Jezu? Więcej nie wytrzymam! Jeśli taka Twoja wola, przyjmij mnie! Następnie podniosła oczy w kierunku wiszącego na ścianie obrazu Matki Najświętszej i dodała: Mamo moja, powierzam Tobie moją duszę! Powiedz Jezusowi, aby okazał mi miłosierdzie! Zmarła 11 kwietnia 1903 w Wielką Sobotę osamotniona i dręczona przez szatana. Beatyfikowana została przez Piusa XI w 1933 roku, a kanonizowana przez Piusa XII w 1940 roku. Za jej przyczyną (jeszcze gdy żyła) działy się cuda, które mają miejsce po dzień dzisiejszy.

Bibliografia