Natalia Toś, WTL, Nauki o Rodzinie, UŚ
Style przywiązania, a funkcjonowanie w relacjach interpersonalnych młodzieży z domu dziecka
WPROWADZENIE
Wiele mówi się o prawidłowym rozwoju dziecka. Na rozwój człowieka mają wpływ różnorodne czynniki, zarówno genetyczne, środowiskowe, jak i te, które dotyczą aktywności własnej jednostki,0. Istnieją grupy w społeczeństwie, które są szczególnie narażone na nieprawidłowości lub zaburzenia rozwojowe, wśród których należy wspomnieć o dzieciach przebywających w placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Są one zmuszone do życia z bagażem trudnych doświadczeń wyniesionym z domu rodzinnego. Jednocześnie muszą zmagać się trudnościami dotyczącymi pobytu w instytucji państwowej w tak skomplikowanym okresie, jakim jest dorastanie oraz z nieznaną i przerażającą je przyszłością. Wydaje się, że ta grupa jest obarczona wysokim ryzykiem, którego nie sposób uniknąć. Istotne może być zatem poznanie zachowań przywiązaniowych i ich wpływu na funkcjonowanie w relacjach interpersonalnych, które są podstawą do prawidłowego rozwoju człowieka. Niezaspokojona potrzeba bliskości i przynależności spowodowana brakiem rodziców sprawia, że kolejnym problemem, z którym muszą zmagać się wychowankowie domów dziecka jest poczucie osamotnienia, dlatego warto przeanalizować również ten aspekt. Głównym celem niniejszego artykułu będzie próba odpowiedzi na dwa zasadnicze pytania: Czy funkcjonowanie w relacjach interpersonalnych młodzieży z domu dziecka znacząco różni się od funkcjonowania przeciętnej młodzieży? Jaki wpływ mają poszczególne zachowania przywiązaniowe na kontakty społeczne oraz na poziom osamotnienia?
FUNKCJONOWANIE SPOŁECZNE ADOLESCENTÓW
Człowiek żyje w świecie i poznając go nawiązuje różnego rodzaju interakcje. Najważniejszymi pytaniami w okresie adolescencji są: „Kim jestem?” oraz „Jaki jestem?”1). Znalezienie na nie odpowiedzi to podstawa dla funkcjonowania młodego człowieka w dorosłym życiu. Będzie on w stanie to uczynić, jeżeli wpierw porzuci dotychczasowe spojrzenie na świat, często podyktowane przez własny światopogląd. W kształtowaniu tożsamości niezwykle ważną rolę odgrywają dwie grupy społeczne, w których wzrasta młody człowiek: rodzice (rodzina) oraz rówieśnicy. Wśród nich może poznawać siebie oraz otrzymywać wsparcie, które jest niezbędne dla dalszego rozwoju. Źródłem wszelkich relacji nawiązywanych przez człowieka są relacje w najbliższej rodzinie. Nastolatek pomimo silnych związków z rówieśnikami, nadal potrzebuje rodziców. Fakt ten nie wynika jedynie z zależności (np. ekonomicznych), jakie występują w relacji rodzic – dziecko, ale również z potrzeb emocjonalnych, które w dużej mierze są w stanie zaspokoić jedynie dorośli. Należy pamiętać, że okres dorastania nie jest łatwy dla nastolatka oraz jego rodziców. Szczególnie we wczesnej fazie często występują kłótnie, ale w większości przypadków nie są one poważnymi konfliktami. U ich podstaw leżą między innymi sprzeczki o: obowiązki domowe, relacje interpersonalne oraz sposób spędzania wolnego czasu2). Co istotne, w przeważającej mierze konflikty te nie powodują pogorszenia wzajemnych relacji3).
Niezgoda między rodzicami i nastolatkami stanowi element rozwoju, który ma służyć procesom separacji i indywiduacji. Dorastający ma potrzebę samodzielnego decydowania o sobie, a rodzice, w granicach rozsądku, muszą mu na to pozwolić. Procesy, o których mowa, można również zaobserwować w przypadku, gdy nastolatek buntuje się przeciwko przekazywanym mu wartościom. Jego potrzeba samodzielnego funkcjonowania w sferze aksjologicznej jest na tyle silna, że dochodzi do licznych manifestacji własnych poglądów ze strony nastolatka. Często jednak po pewnym czasie młody człowiek decyduje się na kontynuowanie wpojonych przez opiekunów tradycji i norm4). Młody człowiek spędza coraz więcej czasu z rówieśnikami. Są dla niego nie tylko grupą wsparcia, ale również lustrem, w którym może się przejrzeć i nauczyć odrębności. W małych grupach (klikach) panują określone zasady, do których nastolatek musi się dostosować, aby zostać zaakceptowanym. Zatem przebywanie wśród rówieśników pełni również funkcję adaptacyjną. Jeżeli adolescent przyjmie obowiązujące normy i zacznie według nich postępować, to w przyszłości łatwiej dostosuje się do zasad panujących w społeczeństwie5). Warto dodać, że początkowo tworzone grupy są homofilne, dopiero z czasem nawiązuje się interakcja pomiędzy płciami. W pewnym momencie nastolatek staje się gotowy, aby tworzyć bliższe relacje z płcią przeciwną, co daje początek pierwszym związkom preintymnym. Zazwyczaj charakteryzuje je: „nietrwałość, często odwrotnie proporcjonalna do gwałtowności uczuć, podatność na różne zewnętrzne i wewnętrzne czynniki zakłócające, tendencja do ukrywania z równoczesną potrzebą pokazywania światu”6). Młodzieńcze związki spełniają ważną funkcję, ponieważ przygotowują nastolatka do zainicjowania bliskości z potencjalnym, przyszłym partnerem.
Należy wspomnieć również o przyjaźni, która ma ogromną wartość dla nastolatka. Intymna więź, oparta na zaufaniu, która tworzy się między adolescentami, ma duże znaczenie, szczególnie jeżeli chodzi o poczucie bezpieczeństwa. Młody człowiek szuka wsparcia poza własnymi rodzicami i w ten sposób rodzą się więzi, które, jak wynika z badań, mogą przetrwać wiele lat7). Przyjaciel niejednokrotnie staje się ważniejszy niż opiekun i niewątpliwie jest postrzegany jako bardziej wyrozumiały.
Rozwój społeczny wychowanków domów dziecka różni się od rozwoju przeciętnej młodzieży. Pragnienie dotyczące przyjęcia przez rówieśników oraz potrzeba bliskości z opiekunem są tak samo ważne, jednak różnica tkwi w sposobie ich realizacji. W ośrodkach opiekuńczych często znajdują się dzieci i młodzież w różnym wieku oraz z różnymi doświadczeniami. Każde dziecko ma określoną historię i nagle musi nauczyć się żyć z zupełnie obcymi ludźmi w nieznanym środowisku. Taka sytuacja wymaga dużych zdolności adaptacyjnych. Uzyskanie akceptacji przez zróżnicowane otoczenie może być związane z pewnymi trudnościami. Zazwyczaj przystosowanie się wymaga również czasu i stopniowego odkrywania siebie, co dla młodzieży, która nie zaznała bezpieczeństwa w dzieciństwie, jest kolejną przeszkodą. Trudniejsze wydaje się także nawiązanie kontaktów szkolnych z innymi dziećmi, ponieważ istnieje realne ryzyko uzyskania statusu „czarnej owcy” przez wychowanków domu dziecka w zespole klasowym. Młodzież z domów dziecka ma ograniczone kontakty z rodzicami lub nie ma ich wcale. Nie można zatem w tym przypadku mówić o procesach separacji i indywiduacji, które są naturalnym elementem rozwoju, ponieważ młody człowiek nie ma na kim próbować swojej autonomiczności. Skutkiem braku działań kształtujących tożsamość może być bunt, który nie stanowi zachowania normatywnego – jak w przypadku adolescentów wychowywanych w rodzinach, ale będzie przejawem bezradności oraz przyczyną agresji lub zachowań ryzykownych. Potrzebę bliskości tej młodzieży mogą zaspokoić opiekunowie w domach dziecka, jednak zazwyczaj nie są oni w stanie poświęcić każdemu wychowankowi wystarczająco dużo uwagi i opieki. Stąd młodzież ta jest skazana na samodzielność, ale także na samotność w osiąganiu tożsamości, dorosłości i niezależności.
TEORIA PRZYWIĄZANIA JOHNA BOWLBY’EGO
Więź psychiczna między dzieckiem a matką ma swój fundament w więziach biologicznych8). To od nich w dużym stopniu zależy rozwój dziecka, w tym umiejętność tworzenia relacji w dorosłym życiu. Konsekwencją prawidłowo zbudowanej więzi jest wytworzenie się w dziecku poczucia bezpieczeństwa. Kształtuje się ono wskutek zaspokojenia podstawowych potrzeb, takich jak głód czy pragnienie. Jak potwierdzają badania przeprowadzone przez Harlowa, najistotniejszym zadaniem jest zapewnienie komfortu emocjonalnego poprzez kontakt fizyczny opiekuna z dzieckiem9). Gdy podstawowe potrzeby zostają zaspokojone, rodzi się bliskość pomiędzy dzieckiem a matką. Jakość więzi jest zapisana w umyśle dziecka w formie schematów. Zawierają one oczekiwania dotyczące responsywności figury przywiązania, które Bowlby określił jako Wewnętrzne Modele Operacyjne (WMO). Modele te zawierają: reprezentacje figury przywiązania, reprezentacje siebie (self) oraz wzajemnych relacji pomiędzy nimi10). Na ich podstawie dziecko jest w stanie ocenić czy otrzyma ochronę i pomoc ze strony opiekuna, gdy zajdzie taka potrzeba. Stopniowo wytworzone reprezentacje ulegają generalizacji i są prekursorem w formowaniu oczekiwań wobec innych11). W sytuacji, gdy opiekun nie jest wystarczająco responsywny lub w sposób nieprawidłowy odpowiada na potrzeby dziecka, nie jest ono w stanie swobodnie eksplorować otoczenia12). Co za tym idzie, ma problem z autonomicznością.
W przypadku odpowiedniej opieki nad dzieckiem dorosły staje się dla niego „bezpieczną bazą”. Tworzy atmosferę, dzięki której młody człowiek może rozwijać swoją ciekawość do świata i poznawać go. W chwili zagrożenia znajduje w dorosłym ukojenie negatywnych emocji i wyzbywa się lęku (bezpieczna przystań). Stąd wniosek, że potrzeba bezpieczeństwa i potrzeba eksploracji są ze sobą ściśle związane. Kiedy dziecko oddala się od matki jednocześnie doświadcza lęku, automatycznie wzrasta w nim potrzeba bliskości, a maleje potrzeba eksploracji. Gdy matka wyciszy negatywne emocje i odpowie na potrzebę dziecka, będzie ono nadal dążyło do autonomii oraz swobodnie eksplorowało. Warto podkreślić, że kształtowanie się przywiązania w formie WMO ma miejsce do trzeciego roku życia. Do tego momentu można zaobserwować u dziecka typowe zachowania przywiązaniowe i towarzyszące im układy systemów behawioralnych (oddalenie się od matki – strach – ukojenie negatywnych emocji – przywrócenie bliskości)13). W późniejszych okresach, potrzeba bliskości z matką maleje i zostaje przeniesiona na inne osoby. Muszą jednak zostać spełnione określone warunki, aby proces ten przebiegł pomyślnie: „Po pierwsze, drugoplanowe figury przywiązania muszą być osobami znanymi, najlepiej takimi, które dziecko poznało w obecności matki. Po drugie, dziecko musi być zdrowe i wolne od wszelkiego niepokoju. Po trzecie, musi być świadome, gdzie znajduje się jego matka i pewne tego, że bezzwłocznie może ono odnowić z nią kontakt. Niespełnienie tych warunków może spowodować, że dziecko prawdopodobnie stanie się lub pozostanie „maminsynkiem”, albo zacznie przejawiać inne zakłócenia w zachowaniu”14). Różnica między przywiązaniem we wczesnym dzieciństwie, a przywiązaniem kształtowanym w dorosłości jest taka, że zmienia się system przywiązania z komplementarnego, w którym matka odpowiada na sygnały dziecka, na symetryczny, w którym dwa podmioty odpowiednio reagują na swoje potrzeby. Można zatem powiedzieć, że wczesnodziecięca więź jest swoistym zapleczem, które towarzyszy człowiekowi wraz z biegiem jego życia w różnych trudnych sytuacjach.
STYLE PRZYWIĄZANIA I ICH WPŁYW NA RELACJE SPOŁECZNE
Badania prowadzone przez Mary Ainsworth pod koniec lat sześćdziesiątych dwudziestego wieku były o tyle ważne, że pozwoliły zaobserwować wybiórczość zachowań przywiązaniowych, które uaktywniały się w sytuacji stresowej15). Za pomocą procedury obcej sytuacji (ang. strange situation), polegającej na opuszczeniu dziecka przez matkę, wyodrębniła trzy główne style przywiązania: bezpieczne, unikające oraz lękowo-ambiwalentne. Zauważyła również z czasem, że zachowania niektórych niemowląt nie są podobne do żadnego opisanego wyżej modelu przywiązania, dlatego został wyróżniony kolejny wzorzec – zdezorganizowany16).
Bezpieczny styl przywiązania występuje stosunkowo najczęściej. Cechuje go duża ufność w stosunku do opiekuna. Matka jest wrażliwa na potrzeby dziecka i stara się na nie odpowiadać. Reakcją na rozstanie jest niepokój, jednak po powrocie opiekuna dziecko szybko uspokaja się i dalej eksploruje otoczenie. Badania wykazują, że dzieci, które charakteryzuje bezpieczny styl przywiązania są bardziej empatyczne, wrażliwe na potrzeby innych, potrafią mówić o swoich uczuciach oraz dość łatwo nawiązują kontakty z rówieśnikami17).
Unikający styl przywiązania jest ściśle powiązany z unikaniem bliskiego kontaktu i wyparciem potrzeby więzi. W chwili rozstania z opiekunem dziecko nie przejawia negatywnych emocji, a po powrocie nie cieszy się z obecności rodzica. Taka sytuacja ma miejsce wtedy, gdy niemowlę doświadczyło niedostępności matki w chwilach zagrożenia. W relacjach z rówieśnikami dzieci o unikającym stylu przywiązania są często zdystansowane bądź agresywne oraz nie mają tendencji do nawiązywania bliskich relacji18).
Lękowo-ambiwalentny styl przywiązania wyróżnia obecność silnego lęku przed rozstaniem z opiekunem. Opuszczenie przez matkę powoduje gwałtowne emocje, złość lub pasywność, a po powrocie opiekuna dziecko potrzebuje dużo czasu, żeby się uspokoić. Ambiwalencja jest spowodowana niemożnością dokonania wyboru pomiędzy potrzebą bliskości z matką a chęcią zachowania dystansu z powodu doświadczonej złości. Dzieci te charakteryzują się wycofaniem z relacji rówieśniczych, a w przypadku zachowań agresywnych ze strony innych uczniów wchodzą w rolę ofiary19). Mają skłonność do depresji z powodu poczucia alienacji20).
Zdezorganizowany styl przywiązania charakteryzuje brak umiejętności podjęcia decyzji w sytuacjach trudnych oraz przejawianie zachowań nadmiernie kontrolujących otoczenie. Przyczynami ukształtowania tego stylu przywiązania mogą być wydarzenia traumatyczne, które miały miejsce w życiu dziecka, jak na przykład przemoc czy molestowanie seksualne. Matki tych dzieci wykazują na zmianę bezradność i wrogość w stosunku do nich21). Opiekun spełnia dwie funkcje, jest zarówno źródłem silnego dystresu, jak i źródłem komfortu22). Poprzez takie doświadczenie u dziecka nie wytwarza się spójny obraz świata i relacji z innymi, dlatego jako dorosły ma dużą trudność w interpretowaniu różnych sytuacji i często podejmuje zachowania ryzykowne.
Bartholomew i Horowitz (1991) stworzyły czterokategorialną typologię modeli przywiązania, którą umiejscowiły na dwóch wymiarach – pozytywnym i negatywnym obrazie siebie i innych. Jak pisze B. Tryjarska: „Ogólne pozytywne wyobrażenie na temat własnego Ja oznacza, że człowiek uznaje siebie za godnego miłości i wsparcia; negatywne wyobrażenie oznacza, że traktuje siebie jako niegodnego kochania, wsparcia i mało wartościowego. Model innych może być pozytywny – kiedy postrzega się ich jako zasługujących na zaufanie i osiągalnych – lub negatywny – gdy ocenia się ich jako nierzetelnych, odrzucających i nieosiągalnych”23).
Zależność od innych i unikanie intymności to dwa odrębne wymiary, w świetle których zostały przedstawione cztery style przywiązania. Człowiek może przejawiać wysoki poziom autonomii i mieć prawidłowo ukształtowane poczucie własnej wartości lub opierać poczucie własnej wartości na akceptacji innych. Z kolei drugi wymiar odnosi się do tego, w jakim stopniu człowiek jest w stanie unikać bliskiego kontaktu z ludźmi24). W stylu ufnym człowiek postrzega siebie jako wartościowego oraz zasługującego na miłość i akceptację. Wykazuje duży stopień autonomii. Jego poczucie wartości nie jest podtrzymywane przez innych ludzi. Nie przejawia lęku związanego z kształtowaniem relacji interpersonalnych. Cechuje go niski poziom unikania intymności w bliskich związkach. W stylu zaabsorbowanym osoby traktują siebie jako niewarte miłości i uwagi ze strony innych, jednak poszukują ich akceptacji oraz przejawiają obawę przed odrzuceniem. Nie boją się intymności, wręcz pragną jak największej bliskości. Nie czują się swobodnie same. Wymagają dużego zainteresowania oraz zaangażowania ze strony innych, co może być męczące. W stylu oddalająco-unikającym osoby mają poczucie, że są warte miłości i jednocześnie negatywnie oceniają innych, którzy mogą okazać się nieczuli w stosunku do nich. Występuje unikanie bliskich związków, które ma zapobiec rozczarowaniu. Podtrzymują swoją niezależność, dzięki czemu mają poczucie, że nie można ich zranić. Unikanie intymności jest wysokie, natomiast zależność od innych niska. W stylu lękowo-unikającym człowiek postrzega siebie jako niegodnego uwagi oraz innych jako niegodnych zaufania. Takie osoby unikają kontaktów społecznych oraz nie przejawiają chęci tworzenia bliskich relacji z obawy przed odrzuceniem. Wśród tych osób można zaobserwować równoczesny wysoki poziom unikania intymności oraz wysoki poziom zależności od innych25).
PRZYWIĄZANIE POZABEZPIECZNE A POCZUCIE OSAMOTNIENIA U MŁODZIEŻY
Na wstępie należy odróżnić potrzebę samotności (ang. aloneness need) od poczucia osamotnienia (ang. loneliness). Potrzeba samotności wynika z naturalnego procesu rozwojowego adolescenta. Spędzając czas z samym sobą młody człowiek może swobodnie przyglądać się własnemu „Ja”, aby dokonać pogłębionej autoanalizy i dochodzić do konkretnych wniosków. Ma czas na uczenie się, twórczość artystyczną oraz jest w stanie podjąć refleksję nad relacjami interpersonalnymi i ich znaczeniem26). Gdy nastolatkowi towarzyszą bliskie osoby, to potrzeba samotności w żaden sposób nie będzie dla niego zagrażająca. W przypadku poczucia osamotnienia sytuacja wygląda nieco inaczej. Stan ten „wiąże się z wieloma trudnymi do zaakceptowania emocjami negatywnymi, które kojarzą się z subiektywnie doświadczaną rozpaczliwą pustką i poczuciem straty oraz nostalgią za bliskością i serdecznością innych”27). Tak rozumiana samotność może mieć negatywny wpływ na rozwój adolescenta oraz na jego zachowanie. Nierzadko brak bliskości wywołuje różnego rodzaju problemy przystosowawcze, większą skłonność do korzystania z używek, przestępczość oraz podejmowanie ryzykownych zachowań seksualnych. Badania dowodzą, że poczucie osamotnienia jest negatywnie skorelowane z kompetencjami społecznymi28). Prawidłowe ukształtowanie kompetencji społecznych jest możliwe wówczas, gdy jednostka nie wykazuje nadmiernego lęku przed odrzuceniem oraz braku zaufania w stosunku do ludzi. Te dwa determinanty są charakterystyczne dla osób o ufnym stylu przywiązania. Zatem zachowania przywiązaniowe związane z pozabezpiecznymi stylami przywiązania predysponują do przeżywania przez jednostkę poczucia osamotnienia. Przykładem może być styl unikający, w którym następuje blokowanie potrzeby więzi. Jest on nieskuteczny, ponieważ nie chroni przed samotnością29). Osoby o unikającym stylu przywiązania wykazują nadmierną samodzielność oraz niezależność, co niekorzystnie wpływa na kontakty z innymi ludźmi, ponadto nie lubią oni ujawniać siebie30). Z kolei osoby lękowe charakteryzuje silny strach przed utratą bliskiej osoby. Stają się one zależne od innych, mają problem w samodzielnym podejmowaniu decyzji, często są niezaradne życiowo31). Ich potrzeba bliskości jest na tyle duża, że kiedy pozostaje niezaspokojona, pojawia się w nich silny ból psychiczny32). W relacji ukształtowanej w oparciu o styl zdezorganizowany poczucie osamotnienia może być wysokie ze względu na fakt, że figura przywiązania często nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa, a z drugiej strony jest źródłem lęku. Niepewność sprawia, że nastolatek boi się nawiązywać kontakty społeczne33).
PRZYCZYNY POCZUCIA OSAMOTNIENIA U MŁODZIEŻY Z DOMÓW DZIECKA
Młodzież przebywająca w ośrodkach opiekuńczo-wychowawczych może być narażona na poczucie osamotnienia z powodu odrzucenia przez rodziców. Jak uważa M. Plopa: „Jeżeli dziecko odczuwa, że jest odrzucone, to wykazuje niepewność psychiczną, ma duże trudności w społecznym przystosowaniu”34). Ważny jest jednak subiektywny wymiar tego zjawiska. Opuszczenie domu rodzinnego i przeniesienie dziecka do placówki jest ściśle związane z niewydolnością opiekuńczo-wychowawczą rodziców, choć zdarzają się również tragiczne sytuacje, w których na przykład opiekunowie giną w wypadku, co skutkuje naturalnym osieroceniem potomstwa. Warto podkreślić, że te przypadki są najrzadsze. W 2011 roku w placówkach opiekuńczo-wychowawczych znajdowało się zaledwie 517 sierot35). Możliwe są również sytuacje, w których wychowaniem zajmuje się jeden rodzic. Mowa chociażby o nastoletnich matkach narażonych na liczne trudności spowodowane niestabilnością życiową związaną z brakiem stałego partnera oraz niedojrzałością. Problemy te generują niemożność wychowania potomstwa lub prowadzą do nieprawidłowości w sprawowaniu opieki. Znaczną część wychowanków placówek opiekuńczych stanowią dzieci z rodzin dysfunkcyjnych. Są to nie tylko ofiary przemocy fizycznej, psychicznej czy seksualnej, ale również osoby, które doświadczyły licznych zaniedbań i nadużyć spowodowanych alkoholizmem rodziców. Dzieci z rodzin dysfunkcyjnych w szczególny sposób nie potrafią radzić sobie w życiu. Potrzebują zatem ogromnego wsparcia i miłości ze strony najbliższych, których nie są w stanie otrzymać. Skutkiem jest poczucie osamotnienia oraz lęk przed bliskością. W rzeczywistości nawet młodzież, która wychowuje się w rodzinie pełnej, może być narażona na sieroctwo emocjonalne, które jest skutkiem emocjonalnej izolacji w rodzinie36). Warto wspomnieć również o sieroctwie społecznym, które także może dotyczyć adolescentów wychowywanych w placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Wypływa ono z faktu fizycznej nieobecności opiekuna. Jak pisze Zwoliński: „Sierotą społeczną może się więc stać dziecko, które wychowuje się w pełnej rodzinie lub posiada jednego rodzica, ale które jest zaniedbane, z silnym odczuciem osamotnienia (pomimo zamieszkania z rodzicami), u których więź emocjonalna z rodzicami jest zerwana lub silnie nadszarpnięta. W wąskim rozumieniu tego terminu sierotą społeczną jest dziecko nie utrzymujące systematycznego kontaktu z rodziną, przebywające pod stałą lub czasową opieką poza rodziną biologiczną”37). Takie dziecko ma poczucie, że jest niczyje. Państwo poprzez instytucje opiekuńcze niejako pełni rolę opiekuna takiego dziecka. Sieroctwo społeczne dzieli się na przejściowe i trwałe. Sieroctwo przejściowe występuje, gdy rodzic nie jest w stanie opiekować się dzieckiem przez określony czas (na przykład wskutek ciężkiej choroby lub uzależnienia). Częste są jednak przypadki, w których dzieci trafiają do placówki na długie lata, wtedy mówi się o sieroctwie trwałym38). Obuchowski twierdzi, że duży wpływ na samotność dzieci ma niezaspokojenie kluczowych potrzeb – zwłaszcza psychicznych39). Kiedy dziecko ma ograniczony kontakt z bliską osobą, zwykle matką lub gdy całkowicie jest tego kontaktu pozbawione, może nie wykształcić poczucia przynależności i tym samym czuć się niepotrzebne oraz nieużyteczne. Prowadzi to z reguły do obniżenia poczucia własnej wartości oraz skrępowania i bezradności w kontaktach z innymi ludźmi. W okresie dorastania następuje stopniowe oddzielanie się od rodziców, a kluczową rolę zaczynają pełnić rówieśnicy. Nieumiejętność utworzenia bliskich relacji, wynikająca z nieprawidłowych więzi z rodzicami, może skutkować problemami w kontaktach z innymi nastolatkami. Odtrącenie ze strony rówieśników sprawia, że młody człowiek nie jest w stanie zaakceptować siebie, ponieważ sam nie został zaakceptowany. Taka sytuacja może wywołać jeszcze większą izolację od świata zewnętrznego lub przerodzić się w złość przeciwko sobie lub innym. Agresja, wynikająca z braku bliskich więzi, wyraża się w zachowaniach nieakceptowanych społecznie – kradzieżach, niszczeniu mienia, zachowaniach ryzykownych. Ucieczką stają się różnego rodzaju używki, które pozwalają na chwilowe zapomnienie. Próbą wypełnienia pustki spowodowanej brakiem miłości może być zaangażowanie w związek romantyczny, który będzie pełnił rolę rekompensującą straty poniesione w dzieciństwie. Większość tego typu zachowań jest narażonych na niepowodzenie. Ogromnym problemem jest całkowita destabilizacja życia spowodowana pobytem w placówce. Dodatkowo stres, który towarzyszy dzieciom w chwili opuszczenia osób bliskich i domu rodzinnego, wpływa niekorzystanie na postrzeganie domu dziecka jako miejsca bezpiecznego. Wychowankowie traktują sytuację zmiany miejsca pobytu jako przejściową i nie chcą przywiązywać się do pracowników domu dziecka, a duża rotacja dzieci sprawia, że nie przywiązują się również do rówieśników. Sposobem na zmianę wydaje się zapewnienie opieki przez rodzinę adopcyjną. Jednak z badań wynika, że w 2011 roku tylko 13% dzieci zostało adoptowanych, a ponad 30% powróciło do rodziny naturalnej40). Reszta wychowanków pozostaje w placówce do momentu usamodzielnienia się. W zaistniałych warunkach utrudniony jest rozwój tożsamości i poczucie własnej kompetencji. Nastolatek nie jest w stanie zbudować obrazu siebie bez odniesienia do osób bliskich. Myślenie o przyszłości i wybór kariery zawodowej nie są priorytetem z racji destabilizacji spowodowanej zmianą sytuacji życiowej. Występuje również brak możliwości wykształcenia własnego systemu wartości, ponieważ młodemu człowiekowi nie zostały przedstawione wzorce, przeciwko którym mógłby się buntować. Eksploracja świata była ograniczona lub niemożliwa, ponieważ nie zostały wpierw zaspokojone potrzeby bliskości i bezpieczeństwa.
PODSUMOWANIE
Młodzież przebywająca w domu dziecka jest szczególnie narażona na wykształcenie pozabezpiecznego stylu przywiązania, który w znaczący sposób wpływa na zaburzenia funkcjonowania młodego człowieka w relacjach interpersonalnych. Należy podkreślić, że styl przywiązania stanowi podstawę, na której zostaje zbudowana tożsamość dorastającego, poczucie własnej wartości, umiejętność tworzenia bliskich relacji. W przypadku młodzieży z domu dziecka silna potrzeba ukształtowania relacji opartej na prawdziwej bliskości może być zaspokojona jedynie w niewielkim stopniu. Choć placówka może dokładać wszelkich starań, aby jak najlepiej przygotować adolescenta do samodzielnego życia, to jednak braki, które powstały w wyniku niezaspokojenia kluczowych potrzeb, okazują się zbyt dotkliwe. WMO wychowanków w domach dziecka nie zawierają obrazu pozytywnej więzi z innymi, dlatego tak trudne staje się ukształtowanie więzi satysfakcjonujących. Pragnienie bliskości jest silne, ale brak możliwości zaspokojenia go powoduje poczucie osamotnienia i narastającą frustrację. Z drugiej strony, wydaje się możliwe zaspokojenie potrzeby bliskości i przynależności, niestety często w sposób destrukcyjny, na przykład poprzez szukanie wsparcia i akceptacji wśród grup przestępczych. Rolą wychowawców będzie zapobieganie takim zachowaniom poprzez ukazywanie prawidłowych wzorców, których młodzież nie była w stanie nauczyć się od biologicznych rodziców. Niewątpliwie takie działanie to inwestycja w przyszłość, która może zmniejszyć prawdopodobieństwo powielania destrukcyjnych wzorców zachowań. Ostatecznie należy wspomnieć o kluczowej roli wsparcia, które jest niezbędne dla dalszego prawidłowego rozwoju adolescenta. Istnieje wiele rodzajów wsparcia: emocjonalne, informacyjne (poznawcze), instrumentalne, rzeczowe (materialne). Emocjonalne, które ma za zadanie ukojenie negatywnych emocji. Informacyjne, które pozwala na lepsze zrozumienie problemu. Instrumentalne, które polega na przekazaniu konkretnych procedur umożliwiających poradzenie sobie w sytuacji trudnej. Rzeczowe, obejmujące bezpośrednie działania na rzecz osoby wspierającej41). Nastolatek może otrzymać to wsparcie zarówno od opiekunów i dyrekcji placówki, jak i ze strony społeczeństwa, w tym szkoły i osób znaczących. Ważne, aby wychowanek domu dziecka nie czuł się wykluczony z otoczenia i funkcjonował w podobny sposób, co młodzi dorastający w domu rodzinnym.
BIBLIOGRAFIA
- Adamczyk M. (2016), Style przywiązania a psychospołeczne funkcjonowanie młodzieży w oparciu o studia przypadków, Psychoterapia 3(178), s. 89-102.
- Bardziejewska M. (2005), Okres dorastania. Jak rozpoznać potencjał nastolatków?, [w:] A.I. Brzezińska (red.), Psychologiczne portrety człowieka. Praktyczna psychologia rozwojowa, Gdańsk: GWP, s. 345-377.
- Bartholomew K., Horowitz L.M. (1991), Attachment styles among young adults: a test of a four – category model, J. Pers. Soc. Psychol. 61(2), s. 226-244.
- Bee H. (2004), Psychologia rozwoju człowieka, tłum. A. Wojciechowski, Poznań: Wydawnictwo Zysk i S-ka.
- Biegasiewicz M. (2010), Poczucie alienacji a wsparcie społeczne u nieletnich, Studia Psychologica 10, s. 125-152.
- Bowlby J. (2007), Przywiązanie, tłum. M. Polaszewska-Nicke, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.
- Bretherton I. (1992), The origins of attachment theory: John Bowlby and Mary Ainsworth, Developmental Psychology 28, s. 759-775.
- Czub M. (2003), Znaczenie wczesnych więzi społecznych dla rozwoju emocjonalnego dziecka, Forum Oświatowe 2(29), s. 31-49.
- Geras E., Olejniczak D., Kielan A. (2014), Uwarunkowania zdrowia i choroby u dzieci z domów dziecka, Dziecko krzywdzone. Teoria, badania, praktyka 13(4), s. 94-115.
- Harlow H.F. (1969), Miłość u dzieci rezusów, [w:] K. Jankowski (red.), Środowisko a życie psychiczne: wybór artykułów z „Scientific American”, Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, s. 126-143.
- Iniewicz G. (2008), Zaburzenia emocjonalne u dzieci i młodzieży z perspektywy teorii przywiązania, Psychiatria Polska 5, (t. 42), s. 671-682.
- Karbowa M. (2012), Samotność w świetle teorii przywiązania, Studia Psychologiczne 50(1), s. 27-38.
- Kornaszewska-Polak M. (2015), Przywiązanie i osamotnienie w bliskich relacjach, Roczniki Pedagogiczne 7(43), s. 23-41.
- Main M., Solomon J. (1990), Procedures for Identifying Infants as Disorganized/Disoriented during the Ainsworth Strange Situation, [w:] M.T. Greenberg, D. Cichetti, M. Cummings (red.), Attachment in the preschool years: Theory, research and intervention, Chicago: University of Chicago Press, s. 121-161.
- Makiełło-Jarża G. (1982), Czynniki wpływające na kształtowanie się osobowości człowieka, [w:] H. Drabikowska (red.), Podstawy psychologii ogólnej, Warszawa: Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, s. 238-248.
- Matyjas B. (2011), Źródła prowadzące do osamotnienia dziecka w rodzinie, Wychowanie w rodzinie (t. 4), Jelenia Góra: Karkonoska Państwowa Szkoła Wyższa, s. 127-137.
- Mikulincer M., Shaver, P.R. (2007), Attachment in adulthood. Structure, Dynamics, Change, New York/London: The Guilford Press
- Oleszkowicz A., Senejko A. (2011), Dorastanie, [w:] J. Trempała, Psychologia rozwoju człowieka. Podręcznik akademicki (t. 1), Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN, s. 259-286.
- Plopa M. (2011), Psychologia rodziny: teoria i badania, Kraków: Implus.
- Rostowski J. (2003), Style przywiązania a kształtowanie się związków interpersonalnych w rodzinie, [w:] I. Janicka, T. Rostowska (red.), Psychologia w służbie rodziny, Łódź: Wydawnictwo UŁ, s. 18-31.
- Słaboń-Duda A. (2011), Wczesna relacja matka – dziecko i jej wpływ na dalszy rozwój emocjonalny dziecka, Psychoterapia 2(157), s. 11-18.
- Sokoluk W. (2003), Wychowanie do życia w rodzinie, Poradnik metodyczny dla nauczycieli, Warszawa: WSiP
- Tryjarska B. (2010), Style przywiązania partnerów a tworzenie bliskich związków w dorosłości, [w:] B. Tryjarska (red.), Bliskość w rodzinie. Więzi w dzieciństwie a zaburzenia w dorosłości, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe „Scholar”, s. 185-217.
- UNICEF (2013), Dzieci w Polsce. Dane, liczby, statystyki, Warszawa: Polski Komitet Narodowy UNICEF.
- Wei M., Russell D. W., Zakalik R. A. (2005), Adult attachment, social self-efficacy, self-disclosure, loneliness, and subsequent depression of freshmen college students: A longitudinal study, Journal of Counseling Psychology 52(4), s. 602-614.
- Wojciechowska J. (2005), Wiek poniemowlęcy. Jak rozpoznać ryzyko i jak pomagać?, [w:] A. I. Brzezińska (red.), Psychologiczne portrety człowieka. Praktyczna psychologia rozwojowa, Gdańsk: GWP, s. 131-163.
- Zwoliński A. (2018), Pozostawieni samym sobie. Społeczne konteksty samotności, [w:] M. Gajewski, Z. Dołęga (red.), Społeczne i osobiste przestrzenie samotności, Warszawa: Centrum Profilaktyki Społecznej – Oficyna Wydawnicza von Velke, s. 2-23.