Okupacja

Z e-ncyklopedia

Sekwencję wydarzeń dyktował plan likwidacji na Górnym Śląsku wszystkiego, co polskie lub co mogło jeszcze kojarzyć się z polskością. Na ten plan nakładał się inny, o podłożu ideologicznym, związany z planowaną fizyczną eksterminacją duchowieństwa i sprowadzenie religii do sfery czysto prywatnej, przy jednoczesnym zgermanizowaniu wszelkich przejawów duszpasterstwa.

Na początku listopada 1939 roku likwidacji uległo Wyższe Śląskie Seminarium Duchowne w Krakowie. Gmach seminarium, mieszczący się przy Alejach Mickiewicza oraz kilka pobliskich budynków zajęła policja. Pozwolono wywieźć tylko wyposażenie seminarium oraz bibliotekę. Niemcy planowali przejąć gmach na własność. W 1942 roku zaproponowali nawet kupno budynku. Wobec groźby wikariusza generalnego diecezji katowickiej, że taka operacja domaga się zgody Stolicy Apostolskiej, władze okupacyjne przystały na propozycję dzierżawy. W styczniu 1944 roku została podpisana umowa dzierżawna, z datą ważności od 1 listopada 1939.

Jednym z pierwszych decyzji, które dotknęły organizacje i stowarzyszenia kościelne diecezji katowickiej, było rozporządzenie tymczasowej władzy okupacyjnej w Katowicach z 2 października 1939 i zakazanie działalności wszystkich stowarzyszeń polskich, w tym także kościelnych. Największe niebezpieczeństwo z punktu widzenia ideologicznego i politycznego budziła Akcja Katolicka. Z tych restrykcji wyłączono tylko związki kościelne o celach wyłącznie dewocyjnych oraz te niemieckie stowarzyszenia, niekoniecznie kościelne, które były zrzeszone w “Deutsche Kulturbund für Oberschlesien”.

W ramach niszczeniach wszelkich śladów polskości restrykcjom poddano również katechizację prowadzoną w języku polskim. Prezydent rejencji Walter Springorum 2 marca 1940 zarządził, aby dzieci uczęszczające do szkół niemieckich przygotowywane były do I spowiedzi i I Komunii św. wyłącznie w języku niemieckim, zaś inni uczniowie - według życzenia rodziców. Władze szkolne mogły oddać parafiom sale szkolne do katechizacji przygotowawczej do sakramentów, ale nie obligatoryjnie, lecz dobrowolnie, co w konsekwencji - w wyniku postawy kierownictwa szkół - spowodowało powolne wycofywanie nauki religii ze szkół. Tak więc z końcem roku szkolnego 1940-1941, katechizacja została definitywnie - z nielicznymi tylko wyjątkami - usunięta z terenu szkolnego. Przygotowanie dzieci do sakramentów odbywało się odtąd prawie wyłącznie w kościele i w prowizorycznych pomieszczeniach przykościelnych. W 1943 roku, w sprawozdaniu przygotowanym na potrzeby wikariusza generalnego diecezji katowickiej, ks. Franciszka Woźnicy, zamieszczono zdanie, że jeszcze w około 5% ogólnej liczby szkół odbywała się nauka religii. Ograniczenia katechizacji zmusiły duszpasterzy do zorganizowania zastępczych form katechizacji. Okólnikiem z 22 września 1941 Kuria katowicka wprowadziła obowiązek zorganizowania w każdej parafii tzw. „godzin duszpasterskich” - poza normalnym cyklem przygotowawczym do sakramentów. W jednej „godzinie duszpasterskiej” miało brać udział nie więcej niż 60 dzieci.

W kilka dni po zakończeniu działań militarnych na Śląsku, biskup Adamski polecił przywrócenie nabożeństw w języku niemieckim na terenie diecezji katowickiej, zawieszonych od końca czerwca 1939 roku. Walter Springorum - w czasie swojej pierwszej rozmowy z nowo mianowanym wikariuszem generalnym diecezji katowickiej, ks. Franciszkiem Strzyżem, do której doszło w połowie lutego 1940 roku - wprawdzie zapewniał przedstawicieli Kurii katowickiej, że władze niemieckie na mają żadnego planu ograniczenia nabożeństw prowadzonych w języku polskim, ale jednocześnie zażądał, aby wikariusz generalny wydał polecenie aby księża opanowali język niemiecki w stopniu pozwalającym prowadzenie w nim duszpasterstwa parafialnego. Znajomość języka niemieckiego stała się podstawą do zatwierdzenia na stanowisku rządcy parafii lub lokalii. Na wiosnę 1940 roku w wielu parafiach diecezji, pod naciskiem lokalnych władz partyjnych i bojówek SA, zaczęto wycofywać język polski z kazań i nabożeństw. W Istebnej i Skoczowie już od początku okupacji zakazano odprawiania polskich nabożeństw. Biskup Adamski polecił, aby z dniem 3 czerwca 1940 w górnośląskiej części diecezji katowickiej zawiesić używanie języka polskiego w nabożeństwach popołudniowych, modlitwach i śpiewach w czasie mszy św. Zawieszone zostały także kazania w języku polskim oraz używanie języka polskiego w trakcie zebrań towarzystw kościelnych, które jeszcze ostały się w diecezji po październiku 1939 roku. Jednocześnie polecił szersze wprowadzanie do praktyki duszpasterskiej języka łacińskiego.

Dekret biskupa Adamskiego został w diecezji przyjęty ze zrozumieniem, choć nie bez goryczy. W zasadzie we wszystkich parafiach tzw. pruskiego Śląska przestano używać języka polskiego w duszpasterstwie, z wyjątkiem konfesjonału. Jednym ze sposobów omijania dekretu przez księży było używanie tzw. języka śląskiego czyli gwary, ale i to groziło ostrymi represjami w razie ujawnienia takich faktów. Chociaż spowiedzi św. nie dotyczył żaden formalny zakaz używania języka polskiego, władze hitlerowskie usiłowały i z tego miejsca usunąć język polski. Biskup Adamski podkreślał, że w tym przypadku nie ma kompromisu. Należy w takim języku odpowiadać spowiedź św., w jakim penitent ujawnia swoje grzechy przed spowiednikiem .

Bibliografia

J. Myszor, Stosunki Kościół-państwo okupacyjne w diecezji katowickiej 1939-1945, Katowice 1992; J. Sziling, Polityka okupanta hitlerowskiego wobec Kościoła katolickiego 1939-1945. Tzw. Okręgi Rzeszy: Gdańsk - Prusy Zachodnie, Kraj Warty i regencja katowicka, Poznań 1970; Z. Waszkiewicz, Polityka Watykanu wobec Polski 1939-1945, Warszawa 1980.


Cd. Duszpasterstwo w czasie okupacji - wybrane zagadnienia | Spis treści