Bł. Władysław Findysz

Z e-ncyklopedia

Bł. Władysław Findysz (1907-1964), męczennik komunizmu

Findysz wladislaw3.jpg

Urodził się 13 grudnia 1907 w Krościenku Niżnym, należącym do parafii Trójcy Przenajświętszej w Krośnie. Przygotowywał się do kapłaństwa w Seminarium Duchownym w Przemyślu (1927-1932). Święcenia kapłańskie przyjął z rąk bpa Anatola Nowaka 19 marca 1932 w Przemyślu.

Jako neoprezbiter został skierowany do pracy duszpasterskiej do Borysławia (1932-1935) (dekanat drohobycki). Następną placówką był Drohobycz (1935-1937), skąd powrócił w rodzinne strony jako wikariusz w Strzyżowie, gdzie pełnił także ponad rok obowiązki administratora parafii. W październiku 1940 roku, na własną prośbę, został przeniesiony do Jasła w charakterze wikariusza. Stąd po roku został skierowany przez władzę duchowną do Żmigrodu Nowego, gdzie najpierw był administratorem, a następnie proboszczem. Parafia żmigrodzka w tamtych latach nie należała do łatwych, a to ze względu na rozległe terytorium bez wystarczającej liczby sakralnych obiektów jako kościołów dojazdowych. Działania frontowe i zniszczenie dobytku materialnego mieszkańców Żmigrodu zapewne mniej go martwiły niż spustoszenie duchowe, szczególnie w okresie panowania wojującego ateizmu. Po zakończeniu okupacji opiekował się greckokatolickimi rodzinami łemkowskimi i chronił je przed wywózką.

Dla ks. Findysza okazją do większego uwrażliwienia kapłańskiego sumienia stały się duszpasterskie inicjatywy związane z pracami Soboru Watykańskiego II. Kościół wówczas chciał się na nowo zdefiniować i przypomnieć sobie, że jest Kościołem ciągle podejmującym reformę. W tym tak ważnym okresie wszyscy wierni stanęli ze swoją gotowością do działania przy papieżu i swoich biskupach. W związku z tym odbywały się pielgrzymki na Jasną Górę i do innych sanktuariów, a także organizowano czuwania soborowe. Bardzo mobilizującym życie religijne i moralne stał się tzw. soborowy czyn dobroci. W wielu parafiach zaprowadzono specjalne księgi, w których notowano dobrowolnie podejmowane różne dobre uczynki wspierające prace ojców soborowych. Proboszcz żmigrodzki w tym czasie był już poważnie chory, z podejrzeniem nowotworu przewodu pokarmowego i oddechowego. Spodziewając się końca swego duszpasterzowania, postanowił skierować do niektórych parafian pasterską prośbę i zachętę o uporządkowanie osobistego lub rodzinnego życia pod względem moralnym. Takich listów wysłał ok. 100. Wysyłając to wezwanie, jak stwierdził, spełniał obowiązek duszpasterskiej opieki: Nie jest to sąd nad parafianami, bo ten należy do Pana Boga, ale życzliwa dłoń wyciągnięta do potrzebujących pomocy. Reakcja parafian na odezwę proboszczowską była przeważnie poprawna. Wielu pomyślało o swej poprawie, zerwawszy z grzechem i próbując, na miarę swoich możliwości, uporządkować pod względem moralnym swoje życie. Natomiast ateiści wpadli w panikę. Zaskakujące aresztowanie ks. Findysza w dniu 25 listopada 1963 ma niewątpliwie związek z odezwą upowszechnioną w parafii. 27 listopada 1963 jego wikariusz ks. Antoni Bieszczad w piśmie do Kurii Diecezjalnej poinformował, że ks. Findysz w drodze powrotnej z uroczystości jubileuszowych w Przemyślu został aresztowany a przyczyna zaaresztowania, myślę, że jest znana przewielebnej Kurii Biskupiej.

Fakt ten potwierdziła prokuratura wojewódzka w Rzeszowie, zapowiadając równocześnie śledztwo przeciwko ks. Findyszowi o przestępstwo z art. 3, dekretu z 25 sierpnia 1949, zagrożoną karą więzienia do lat 5. Duchowny został osadzony w więzieniu w Rzeszowie. Rozprawa sądowa odbyła się w dniach 16–17 grudnia 1963. Został skazany na dwa i pół roku więzienia bez zawieszenia z art. 3 der. z 5 VIII 1949 o ochronie wolności sumienia.

Bp Franciszek Barda starał się o jego zwolnienie ze względu na stan zdrowia. Sąd w Rzeszowie nie spieszył się ze zwolnieniem zbliżającego się dużymi krokami do śmierci kapłana, skazanego na więzienie za wypełnianie swoich obowiązków duszpasterskich. 27 lutego 1964 doszło wreszcie do uchylenia aresztu tymczasowego ze względu na ciężki stan zdrowia. W Przemyślu witano ks. Findysza jako prawdziwego męczennika za wiarę. Ten dotąd dobrze wyglądający kapłan był obecnie bardzo wyczerpany. Jednak mógł jeszcze swoim głosem opowiedzieć biskupowi i przełożonym w seminarium, które go ugościło jako podróżnego, o przykrym traktowaniu go przez władze więzienne i naśmiewaniu, gdy zdzierano z niego sutannę i musiał wdziać więzienną odzież. Niedługo cieszył się odzyskaną wolnością. W ostatnich tygodniach przed śmiercią z prawdziwym bólem przeżywał to, że we wspólnocie parafialnej przebywają również i jego oskarżyciele. Zmarł 21 sierpnia 1964. Na ulotce wydanej przez diecezję rzeszowską zanotowano: zmarł w opinii świętości 21 sierpnia w Nowym Żmigrodzie i tam został pochowany.

Kuria Biskupia w Rzeszowie wzięła pod uwagę oczekiwania wiernych i podjęła starania o wszczęcie procesu beatyfikacyjnego. W 2002 roku w Rzeszowie zakończył się jego proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym. 22 października 2002 bp Kazimierz Górny opieczętował i przekazał akta procesu do Watykanu. Papież Benedykt XVI wyraził zgodę na wyniesienie na ołtarze. Aktu uroczystego ogłoszenia dokonał Prymas Polski kard. Józef Glemp 19 czerwca 2005 w Warszawie na zakończenie Krajowego Kongresu Eucharystycznego.

  • Wspomnienie liturgiczne przypada 23 sierpnia.

Bibliografia

Świadkowie wiary diecezji przemyskiej z lat 1939-1964, pod red. S. Zygarowicza i W. Jedynaka, Przemyśl 2001, s. 77-84; H. Misztal, Doskonali w miłości. Świeccy święci i błogosławieni, Lublin 1992; K. Bukowski, Słownik polskich świętych. Ilustrowany, podręczny, popularno-naukowy. Święci, błogosławieni, 90 kandydatów na ołtarze, Kraków 1995; K. M. Radoński, Święci i błogosławieni Kościoła katolickiego. Encyklopedia hagiograficzna, Warszawa 1947.