Sławik Henryk

Z e-ncyklopedia

Sławik Henryk (1894-1944)

od lewej: H.Sławik, xx, J. Antall, xx
tablica na Rynku w Katowicach

Urodził się 16 lipca 1894 we wsi Szeroka (obecnie dzielnica Jastrzębia Zdroju). Był dziewiątym dzieckiem w chłopskiej rodzinie. Szkołę powszechną ukończył w rodzinnej miejscowości, a szkołę średnią w Pszczynie. Jako żołnierz niemiecki brał udział w I wojnie światowej. Po zakończeniu działań wojennych zaangażował się w działalność niepodległościową, uczestniczył w trzech powstaniach śląskich i był aktywnym działaczem plebiscytowym. Został jednym z delegatów do Ligi Narodów. Stał się jednym z czołowych działaczy górnośląskiej PPS. Był radnym Katowic oraz posłem do Sejmu Śląskiego. Był wieloletnim redaktorem "Gazety Robotniczej". Jako dziennikarz brał aktywny udział życiu kulturalnym, oświatowym i sportowym Śląska. Mieszkając 20 lat w Katowicach zakładał tutaj świetlice dla robotników. Ówczesne władze za działalność polityczną wytoczyły mu kilkadziesiąt procesów.

Po wybuchu II wojny światowej przez Rumunię przedostał się na Węgry. Podczas jednego ze spotkań polskich uchodźców z przedstawicielem władz węgierskich, Jozefem Antallem, rozmówcy doszli do porozumienia, iż polskim uchodźcom potrzeba miejsc pracy, edukacji, kultury i okazji do uprawiania sportu. Henryk Sławik stanął na czele Komitetu Obywatelskiego ds. Opieki nad Polskimi Uchodźcami, który miał się zająć organizacją życia Polaków na Węgrzech. Dzięki komitetowi polscy uchodźcy otrzymali możliwość uczestniczenia w życiu kulturalnym oraz różnych formach dokształcania się. Byli również otoczeni opieką medyczną. Dzięki wsparciu Węgrów komitet pomógł kilkudziesięciu tysiącom Polaków wyjechać do Francji i Anglii. Ocalił ponad 30 tys. polskich uchodźców. Ponadto zaopiekował się tysiącami polskich dzieci, tworząc dla nich ośrodki pobytu i świetlice. Mimo socjalistycznych poglądów H. Sławik utrzymywał dobre relacje z duchowieństwem. Wraz z Jozefem Antallem oraz Zdzisławem Antoniewiczem, ks. prałatem dr Miklósem Beresztóczym, biskupem w Vác – ks. Árpádem Hanauerem, a przede wszystkim prymasem Jusztiniánem kardynałem Serédi pomógł utworzyć sierociniec w miejscowości Vác pod Budapesztem, który oficjalnie nosił nazwę Domu Sierot Polskich Oficerów. W rzeczywistości przebywało tam ponad 100 żydowskich dzieci.

Największym wyzwaniem przed jakim stanął komitet była pomoc dla obywateli polskich pochodzenia żydowskiego. Dzięki niemu zostało uratowanych - według ostrożnych szacunków - od 5 do 10 tys. Żydów. Po interwencji niemieckiej na Węgrzech, sytuacja diametralnie zmieniła się i doszło do masowego prześladowania ludności żydowskiej. Gestapo trafiło na trop Sławika. Wiedział, że jest poszukiwany, jednak odmówił wyjazdu do Szwajcarii. W połowie lipca 1944 roku został aresztowany wraz z J. Antallem. Podczas śledztwa H. Sławik wziął całą „winę" na siebie. Z Jozefem Antallem pożegnał się słowami - „Tak płaci Polska". Henryka Sławika przewieziono do Mauthausen, gdzie 23 sierpnia został powieszony lub jak podają inne źródła 25 lub 26 sierpnia rozstrzelano go.

Wiedza o jego pomocy w ratowaniu Żydów długo pozostawała w ukryciu. Nie świadczyły o tym żadne dokumenty, bo wszystko odbywało się w warunkach konspiracji. Antall, który przeżył okupację, po wojnie musiał milczeć. Pierwszym, który upomniał się o Sławika był to jego żydowski współpracownik, Henryk Zvi Zimmerman, po wojnie izraelski dyplomata. To on przekonał Yad Vashem do nadania w 1990 roku Henrykowi Sławikowi tytułu Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata. Zimmerman zdołał również zainteresować osobą Sławika byłego ambasadora Polski w Budapeszcie, Grzegorza Łubczyka. Łubczyk spopularyzował postać Sławika dzięki filmowi, książce i licznym spotkaniom z ludźmi. W 2008 roku powstało stowarzyszenie "Henryk Sławik - Pamięć i Dzieło". Wielkim wydarzeniem było pośmiertne nadanie Henrykowi Sławikowi najwyższego odznaczenia państwowego - Orderu Orła Białego (2010). Rok 2014 został ogłoszony w województwie śląskim Rokiem Henryka Sławika, nazywanego "polskim Wallenbergiem". Także przed kościołem pw. Wszystkich Świętych w Szerokiej znajduje się jego pomnik-ławeczka, na której siedzi.

Publikacje na temat Henryka Sławika: Grzegorz Łubczyk, Marek Maldis, 13 lat, 13 minut. 13 év, 13 perc, Warszawa 2006; Henryk Sławik: wielki zapomniany bohater Trzech Narodów, Warszawa 2008; Krystyna i Grzegorz Łubczykowie, Pamięć. Polscy uchodźcy na Węgrzech 1939-1946/Emlekezes. Lengyel menekultek Magyarorszagon 1939-1946, Warszawa 2009.

Bibliografia

M. Boratyn, Henryk Sławik – zapomniany sprawiedliwy, "Civitas Christiana" 2014, nr 12, s. 39-40; (-), Sprawiedliwy. Rok Henryka Sławika, dodatek do katowickiego GN, 2014; G. Kuźnik, Sławik nie słowik, więc miękko nie śpiewa, "Dziennik Zachodni" 2014, nr 271 (21.085), s. 9; Foto: [1]